Komentarz dra Siwika dla Dziennika Gazety Prawnej nt. pozacenowych kryteriów oceny ofert
20.08.2019
Mec. dr Robert Siwik udzielił komentarza dla Dziennika Gazety Prawnej w tekście red. Sławomira Wikariaka pt. "Większość instytucji publicznych nie ogłasza przetargów» (wydanie 20.08.2019 r., wydanie nr 160).
Fragment tekstu z wypowiedziami mec. dr Siwika:
Sprawozdanie prezesa UZP potwierdza, że choć cena nie jest już jedynym kryterium, to w rzeczywistości wciąż ona decyduje o wyborze oferty. Od połowy 2016 r. przepisy nakazują, by kryteria pozacenowe stanowiły co najmniej 40 proc. ogólnej wagi przy ocenie ofert (pomijając sytuacje, gdy w opisie zamówienia zostaną określone standardy jakościowe i uwzględni się koszty cyklu życia). Jest to przestrzegane, ale niestety najczęściej w sposób wyłącznie formalny.
W 2018 r. aż 89 proc. zamówień poniżej progów unijnych udzielono z zastosowaniem pozacenowych kryteriów. Tyle że najczęściej tych, które nic nie dają lub dają niewiele. Najczęściej stosowanym kryterium od lat pozostaje okres gwarancji. W ubiegłym roku pojawił się on aż w 61 proc. przetargów poniżej progów unijnych. Kolejne popularne kryterium to termin realizacji zamówienia (31 proc.). Nawet przy zastosowaniu tych dwóch kryteriów wciąż tak naprawdę o wszystkim decyduje cena. Wszyscy wykonawcy udzielają bowiem maksymalnych możliwych gwarancji i deklarują najkrótsze terminy realizacji zamówienia.
„Dane powyższe wskazują, że wykorzystywane przez zamawiających kryteria pozacenowe nadal nie mają dużego, różnicującego wpływu na wyniki postępowania. Wypełniane są przepisy prawa, jednakże z ostrożnym stosowaniem rozwiązań w zakresie kryteriów jakościowych, co w konsekwencji nie ma bezpośredniego wpływu na jakość i efektywność przedmiotu zamówienia” – przyznaje we wnioskach UZP.
Dlaczego zamawiający tak niechętnie sięgają po inne kryteria, przede wszystkim jakościowe czy funkcjonalne?
– Zastosowanie kryteriów pozacenowych wydłuża i komplikuje postępowanie, gdyż wymaga skorzystania z pomocy zewnętrznych ekspertów, co wiąże się z dodatkowymi kosztami. Zamawiający rezygnują z eksperckich analiz pod presją czasu i ograniczonego budżetu albo z tego powodu, że nie zdają sobie sprawy z korzyści, które mogą osiągnąć w dłuższej perspektywie – ocenia dr Robert Siwik, radca prawny specjalizujący się w prawie zamówień publicznych, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Zamówień Publicznych, przewodniczący komisji ds. zamówień publicznych Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Pokonać strach
Aby zmienić ten stan rzeczy, konieczne jest przekonanie zamawiających, że stosowanie kryteriów jakościowych leży w ich dobrze pojętym interesie. UZP próbuje to zrobić przez szkolenia i publikację przykładowych kryteriów. Na początku roku opublikował na swych stronach internetowych bezpłatny poradnik na temat stosowania pozacenowych kryteriów oceny ofert. Zapowiada kontynuowanie działań edukacyjnych.
Eksperci zwracają uwagę, że najkorzystniejsze byłoby włączenie w te działania izb skupiających przedsiębiorców. To one najlepiej znają specyfikę swych branż. Równie ważne jest pokonanie strachu zamawiających.
– Zastosowanie rozbudowanych kryteriów pozacenowych, szczególnie jakościowych, a więc trudno mierzalnych i subiektywnych, może rodzić ryzyko ich kwestionowania w razie kontroli. Zamawiający mają uzasadnione powody do takich obaw. Aby temu przeciwdziałać, konieczna jest współpraca UZP z organami kontroli (NIK, regionalnymi izbami obrachunkowymi, CBA itp.), aby uświadamiać korzyści ze stosowania kryteriów pozacenowych oraz przekazać, co powinno być rzeczywistym celem kontroli, np. przeciwdziałanie ograniczaniu konkurencji – podpowiada dr Robert Siwik...»
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, Wydanie nr 160.