Komentarze dra Roberta Siwika dla Dziennika Gazety Prawnej na temat warszawskiego przetargu na odbiór odpadów
31.05.2022
W dniu 31.05.2022 r. ukazał się w Dzienniku Gazecie Prawnej tekst red. S. Wikariaka pt. „Warszawskie śmieci mogą namieszać w zamówieniach” odnośnie wyroku Krajowej Izby Odwoławczej w przetargu dot. odbioru odpadów w Warszawie.
Dr Robert Siwik, reprezentujący w postępowaniu przed KIO Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania w m.st. Warszawie sp. z o.o., skomentował rozstrzygnięcie Izby:
„– Przesłanka przychodowa w żadnym zakresie nie odwołuje się do przepisu ograniczającego podwykonawstwo. Tym samym wymóg, aby 90 proc. działalności kontrolowanej osoby prawnej odnosiło się do wykonywania zadań powierzonych przez zamawiającego, nie jest w przepisach ograniczony wyłącznie do wykonawstwa osobistego. Nie ma podstaw prawnych, aby wymagania ograniczające podwykonawstwo rozciągać na etap udzielania zamówienia – przekonuje dr Robert Siwik, adiunkt INP PAN i radca prawny reprezentujący w tej sprawie stołeczny ratusz. Jak zauważa, fundamentalne zasady prawa cywilnego wskazują, że wykonawca jest zawsze odpowiedzialny za działanie podwykonawcy. Jego zdaniem więc nie ma podstaw prawnych, aby deprecjonować jego rolę w zakresie swobody kontraktowej przy realizacji powierzonych przez zamawiającego zadań”.
„Konsekwencją tego jest przyjęcie, że już na etapie decydowania o zastosowaniu procedury in-house spółka komunalna powinna mieć wystarczający potencjał do samodzielnej realizacji zamówienia. Zdaniem dr. Roberta Siwika wnioski takie nie wynikają jednak z przepisów. – Nie można na etapie badania przesłanek in-house oceniać potencjału techniczno-organizacyjnego osoby prawnej do realizacji zamówienia w przyszłości. Przepisy na to nie pozwalają. Ponadto w tym kontekście pojawia się retoryczne pytanie, jak badanie potencjału techniczno- -organizacyjnego osoby prawnej odnieść do nowych spółek komunalnych w sytuacji, gdy dane przychodowe są niedostępne lub są nieadekwatne, choćby ze względu na reorganizację. Takich rozważań Izba nie poczyniła w komentowanym orzeczeniu – zauważa prawnik”.